Internet to naprawdę
ciekawa sprawa, jednak należy bardzo uważać z jego użytkowaniem,
zwłaszcza gdy jest się politykiem i jeszcze posiada kilka kont, z
którym można całkowicie przez przypadek „nieprzelogować się”
do prawidłowego.
Oto przypadek posła PO
Andrzeja Halickiego. Pozdrowił internautów, a potem sam sobie
odpowiedział „dziękuję”!
I Was też serdecznie pozdrawiam. Miłego dnia 😎 pic.twitter.com/mG86goCp3A— Roman_Paliwoda (@roman_paliwoda) June 27, 2017
Jak to się stało? Być
może poseł posiada jakieś fejkowe konta, z którym sam sobie
odpisuje. A może odpowiedź jest inna?
Fot: YouTube
Debili nie sieją w PO się rodzą.
OdpowiedzUsuńJest debilem?
OdpowiedzUsuń