Lider Nowoczesnej i
jego polityczna przygoda, to temat na naprawdę dobrą rozprawę
magisterską, dla studenta politologii. Oto przykład jak można z
zaskoczenia wejść do sejmu i stracić poparcie w niecałe dwa lata.
Najnowszy sondaż IBRiS dla portalu onet.pl, pokazuje wyraźnie
utrzymującą się tendencję spadkową Nowoczesnej...
W badaniu wygrywa PiS z wynikiem 34,7 proc, głosów. Druga jest PO, która systematycznie przejmuje wyborców Nowoczesnej. Obecnie partia Schetyny gromadzi 31,2 proc. głosów.
A Nowoczesna? Coraz
gorzej. W badaniu dla onet.pl notuje wynik 4,4 proc, głosów, co
sprawie, że chyba pierwszy raz znajduje się pod progiem wyborczym
od wyborów parlamentarnych.
Doświadczenie uczy, że
z takiej sytuacji rzadko się wychodzi. Politycy Nowoczesnej zapewne
będą dwoić się i troić, żeby jakoś odzyskać zaufanie
wyborców, jednak w ostatnich latach taka sytuacja nie miała
miejsce.
Przykładami są takie
ugrupowania, jak Solidarna Polska, Ruch Palikota (potem Twój Ruch),
czy Polska Razem Jarosława Gowina. Zaczyna się od kilku procent
poparcie, ale jeśli to poparcie się nie utrzyma, tylko
systematycznie będzie spadać, to nikłe są szanse na odwrócenie
tego trendu.
Czy szkoda nam Nowoczesnej? Nie szkoda, choćby z takich powodów, że politycy tego ugrupowania z liderem na czele sami sobie zapracowali na swój los. Cały czas powtarzali, że idą do polityki, aby stanowić w niej nową jakoś, natomiast zachowywali się dokładnie tak samo jak politycy PO. Wyborcy to widzą.
Zupełnie inną sprawą
są wpadki Ryszarda Petru czy jego partyjnych koleżanek i kolegów.
One oczywiście osłabiają zaufanie do partii oraz patrzenie na nią
jak na profesjonalną grupę ludzi.
Ostatecznie to Ryszard
Petru wyjazdem na urlop z Joanną Schmitd doprowadzili do stałego
tąpnięcia w sondażach. Oto mamy idealny przykład, jak samym
marketingiem nie można budować partii. Polityk musi wierzyć w
swoje działania. Gdyby Ryszard Petru wierzył w sens protestów w
sejmie, nie pojechałby na urlop.
Cóż...
fot: YouTube
"PO było grupą przestępczą!"
OdpowiedzUsuńTak oto, zupełnie niechcący, Bogusław Biedrzyński udowodnił, że po ośmiu latach nieprzerwanych rządów PO-PSL Polska istnieje jako PAŃSTWO PRAWNE równie realnie, jak granica syryjsko – węgierska, o której również wspomina Ewa Kopacz.
Bestie w czarnych togach zniszczyły niejedno życie.
Obojętność tej nadzwyczajnej kasty wobec krzywdy ludzi jest porażająca.
Zbrodniarze z orłami na piersiach nadal orzekają w polskich sądach.
Osądzamy togowych zbrodniarzy zagnieżdżonych w polskich sądach.
http://www.oglaszamy24.pl/ogloszenie/2080782958/Zbrodniarze-z-orlami-na-piersiach-nadal-orzekaja-w-polskich-sadach-Czesc-1.html